LS-1 MK3+ jest zmodyfikowaną wersją przewodu zasilającego, pochodzącego z referencyjnej serii kabli – LS. W wersji „plus” zastosowano nowy bezstratny filtr pasywny.
Priorytetem projektu serii LS, było uzyskanie bezkompromisowego produktu, bez względu na koszty produkcji związane z materiałami i montażem. Kable LS-1 i LS-2 MK3+ odzwierciedlają stały postęp technologiczny firmy GigaWatt. Są rezultatem wieloletniego doświadczenia, oraz efektem badań popartych rygorystycznymi pomiarami i testami odsłuchowymi.
Unikalną cechą LS-1 MK3+ jest to, że w jego procesie produkcyjnym nie wykorzystano żadnych gotowych komponentów. Elementy zastosowane w konstrukcji kabla to podzespoły zaprojektowane i wykonane we własnym zakresie, lub wyprodukowane przez kooperantów, według ścisłej specyfikacji dostarczanej przez GigaWatta.
Montaż kabla odbywa się całkowicie ręcznie. Wykonanie jednej sztuki przewodu wymaga wielogodzinnej pracy specjalisty, a wszystkie etapy procesu jego wytwarzania odbywają się pod ścisłą kontrolą zapewniającą najwyższa jakość produktu oraz powtarzalność kolejnych egzemplarzy.
Żyły robocze kabla zbudowane są z wiązki siedmiu litych przewodników, o przekroju 16 AWG każdy. Wykonane są z posrebrzanej miedzi beztlenowej izolowanej teflonem FEP tworząc masywne sploty o bardzo niskiej rezystancji.
Skręcone ze sobą równolegle przewodniki zapewniają znaczne ograniczenie indukcyjności kabla przy zachowaniu korzystnej, stosunkowo dużej pojemności własnej. Całość konstrukcji osłania szczelny ekran wykonany z miedzi, chroniący przed szumami EMI i RFI.
W konstrukcji przewodu dużą wagę przywiązano także do redukcji drgań wytwarzanych przez pole elektromagnetyczne indukowane wokół przewodników. Żyły robocze otacza wielowarstwowy materiał tłumiący niepożądane wibracje. Z zewnątrz przewód dodatkowo chroniony jest oplotem z tworzywa sztucznego oraz siatką antystatyczną, która uniemożliwia gromadzenie się ładunków elektrostatycznych i chroni przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Specjalnie na potrzeby kabla LS-1 MK3+ opracowano nowy, bezstratny, pasywny filtr ze stopów nanokrystalicznych. Montowany jest on w precyzyjnie dobranym miejscu i stanowi dodatkowe zabezpieczenie niwelujące pasożytnicze szumy oraz oscylacje na wyjściu kabla.
Na szczególną uwagę zasługują także wysokiej jakości, firmowe wtyki sieciowe, którymi zakończony jest przewód. Charakteryzują się one wytrzymałą konstrukcją zapewniającą dużą trwałość i niezawodność. Ich solidne styki zostały wykonane z litego mosiądzu pokrytego rodem, co gwarantuje niską rezystancję przejścia oraz większą ilość cykli łączeniowych bez utraty parametrów. Złącza zostały dodatkowo poddane obróbce kriogenicznej i procesowi demagnetyzowania. Wszystkie przewodniki łączone są bez udziału cyny, a połączenia z wtykami są skręcane, co minimalizuje impedancję styku i zapewnia bezawaryjność.
LS-1 MK3+ rekomendowany jest szczególnie do zastosowań związanych z wysokim poborem prądu, lecz równie doskonale sprawdzi się jako przewód zasilający dla referencyjnych źródeł dźwięku i obrazu. Kabel ten dostępny jest również w wersji wysokoprądowej jako LS-1HC MK3+, stanowiąc opcjonalne wyposażenie flagowego kondycjonera sieciowego PC-4 EVO+.
Dostępne wersje kabla: EU (Schuko), US (Nema 5-20R), AU (AS/NZS 3112)
Znamionowy zakres pracy: 110-240 VAC 50/60 Hz
Obciążalność: (ciągła): 16 A
Waga brutto: 1,40 kg
Dostępne długości: 1.5 m
Według opinii specjalistycznych magazynów audio urządzenia marki GigaWatt, pod względem efektywności działania jak i jakości wykonania należą do ścisłej światowej czołówki, a nawet przekraczają standardy stosowane w branży wytyczając tym samym nowe wzorce. Potwierdzeniem tego są liczne pozytywne recenzje, prestiżowe nagrody oraz wyróżnienia przyznane produktom GigaWatta. Oto niektóre z nich:
„Niemiecki dystrybutor GigaWatt dostarczył mi całą gamę kabli. W dostawie znalazły się cztery kable LC-3 MK3, dwa LC-2 MK3 oraz tanie LC-1 MK3. Ukoronowanie stanowił srebrzony LS-1 MK3.”
„Trzeci wariant odsłuchowy: Wzmacniacze i odtwarzacze CD zostają połączone kablami LC-3, natomiast LC-3 łączący listwę zasilającą z gniazdkiem wymieniam na najdroższy testowany kabel –
LS-1 MK3. Ta konfiguracja wyraźnie różni się od dotychczas używanego zastawu kabli czysto miedzianych. LS-1 jest całkowicie wykonywany ręcznie, w czasie od trzech do czterech roboczo godzin. Wszystkie styki pokrywane są rodem. Przekrój poprzeczny odpowiada kształtowi LC-3, ale powierzchnie przewodników są posrebrzone. Wiązki przewodów są izolowane teflonem. LS-1 posiada wielowarstwową, gęstą osłonę, która chroni kabel przed radiacją na całej jego długości. Pasywny filtr nanokrystaliczny jest mocowany w ściśle określonej pozycji, aby zwiększyć jego skuteczność. Ma on na celu wyeliminowanie niepożądanych zakłóceń a przy okazji sprawia że wygląd LS-1 jest imponujący.
Dzięki LS-1 w torze nagle poczujesz się bezpiecznie: to jest to. Kiedy w poprzedniej konfiguracji z LC-3 mogłem poczuć trochę za dużo ciepła w tembrze pani Warnes, tak teraz wszystko jest w porządku, właśnie na tym punkcie. Makro i mikro dynamika mają ogromny wpływ. Brzmienie jest potężne, żywotne i plastyczne odwzorowane. Z tą konfiguracją spędzę wieczór.”
Autor: Wolfgang Kemper Pełna recenzja
LS-1 to bezkompromisowy produkt, skierowany do wąskiego grona audiofilów, którzy nie przejmują się narzekaniem teoretyków i chcą wycisnąć ze swojego systemu, co tylko się da. Nie znajdziemy w nim żadnych gotowych elementów, z których korzystają inni producenci kabli. Konstrukcja to oryginalny pomysł Gigawatta, a każdy egzemplarz wykonuje się ręcznie, wliczając w to uporządkowanie splotu przewodników, nakładanie ekranu czy izolacji.
Technicznie – kosmos, brzmieniowo – bajka. LS-1 wprowadza do brzmienia nową dawkę czystości, poprawia dynamikę, rozszerza zasięg basu i stawia kropkę nad „i” w dziedzinie przestrzeni. A wszystko to w skromnej, czarnej koszulce, która pozwoli ukryć niebagatelny wydatek przed małżonką.
„W pierwszym odsłuchu postanowiłem podłączyć Gigawatta do odtwarzacza. Moją uwagę zwróciły czystość i selektywność przekazu. Brzmienie wydawało się nieco odchudzone, ponieważ poszczególne instrumenty były od siebie bardziej oddalone, a stereofonia wypełniona ogromnymi ilościami świeżego powietrza, co w systemie z Audio Physikami Tempo VI zaowocowało nawet nie spektakularnymi, co wręcz dziwnymi wrażeniami przestrzennymi. Niemieckie kolumny grają punktowo. Maja naturalna zdolność lokowania dźwięków na niewielkim obszarze i kreślenia konturów wyraźna kreska. Flagowa sieciówka Gigawatta pozwoliła wynieść te umiejętność na wyższy poziom. Efekt był już nieco kosmiczny i przywoływał wspomnienia z odsłuchu Avanti III, który kilka lat temu zrobił na mnie duże wrażenie. O takim dźwięku czasami mówi się: „wycyzelowany” – każdy detal jest podany osobno. Jako ze miałem do dyspozycji dwie sztuki LS-1, po kilkunastu minutach podłączyłem druga do wzmacniacza. Był to kolejny krok w tym samym kierunku, ale skala zmian już znacznie mniejsza niż w przypadku odtwarzacza. Rozdzielczość stanowi jedna z najbardziej spektakularnych zalet flagowego Gigawatta. Ta sieciówka dokonuje radykalnego oczyszczenia dźwięku, a na przestrzeń działa tak, jak zapowiedz wizyty sanepidu na właściciela restauracji. W muzyce panuje matematyczna precyzja. Każdy dźwięk znajduje się na swoim miejscu i nie wchodzi innym w paradę. Nie mniej znakomicie wypadła prezentacja niskich tonów. Włączenie LS-1 do testowego systemu zaowocowało pogłębieniem basu i jednoczesnym przyspieszeniem jego reakcji. To rzadko spotykana mieszanka.”
„Po wielu zmianach konfiguracji zasilania, nabrałem szacunku do szczytowego Gigawatta. Jest produktem dopracowanym w szczegółach i skomponowanym ze znawstwem.”
Autor: Tomasz Karasiński Pełna recenzja
„Najdroższy kabel Gigawatta, wpięty do odtwarzacza CD Ancient Audio Air w miejsce kabla 7N-PC-9300 firmy Acrolink, pokazał się z niezwykle interesującej strony. To niezwykle dynamiczny kabel, niemal żywiołowy. Góra jest w nim dość ciemna, za to średnica ma dużo powietrza. To granie „live” w każdym tego słowa znaczeniu, tj. granie z wigorem, mocne, dynamiczne, wyraziste (to ta średnica), z mocnym basem. To zdecydowanie najlepszy polski kabel, jaki do tej pory słyszałem, bo nie chodzi tylko o Gigawatta.”
„Na korzyść polskiego kabla przemawia jego niewysoka – jeśli pod uwagę weźmiemy zagraniczną konkurencję – cena oraz naprawdę świetny, głęboki dźwięk. To jest tego rodzaju brzmienie, które pozwala na zagłębienie się w fotelu i słuchanie płyt z zaciekawieniem, z oczekiwaniem na to, co zaraz się usłyszy. Na pewno nie będziemy się z nim nudzili”
„Prawdziwą rewolucję kabel ten przynosi jednak zastosowany jako kabel zasilający kondycjoner PC-2 EVO, o którym pisałem powyżej. Tak, to podwojenie ceny, ale proszę tego raz posłuchać, żeby przynajmniej wiedzieć, jakie są możliwości tego kondycjonera. Dźwięk tej pary jest niezwykle głęboki, nasycony, pełny. Mnóstwo w nim emocji, mikrozdarzeń, które powodują, że przez chwilę mamy wrażenie uczestnictwa grania na żywo.”
Autor: Wojciech Pacuła – „HIGH FIDELITY” Pełna recenzja